Nie zawsze jest tak, że po górach się chodzi i zdobywa szczyty. Są tez sposoby dużo rzadziej praktykowane prze ze mnie. Jednym z takich sposobów jest wjazd na szczyt wyciągiem.
Tak było tym razem. Dojechaliśmy na parking obok wyciągu narciarskiego samochodami. Gdy już wszyscy uczestnicy wycieczki dojechali, poszliśmy po bilety. Warto zaznaczyć, że nie jest to tani sposób zdobywania szczytów. W naszym przypadku by wyszło taniej kupiliśmy bilety w obie strony.
Nie można tutaj nie wspomnieć o panoramie rozciągającej się z parkingu pod wyciągiem w Świeradowie. Nie jestem do końca pewny, ale zdaje mi się, że niby samotna góra jest jednym ze szczytów Rudaw Janowickich. Może ktoś w komentarzu podpowie, co to za szczyt, bo jestem ciekaw. Niestety jedynym utrudnieniem są znajdujące się w zbyt dużej ilości bilbordy.
Przy parkingu jest także wypożyczalnia rowerów górskich. Można zarówno wypożyczyć typowe rowery MTB, jak i rowery dla mnie wprawionych cyklistów z wspomaganiem elektrycznym.
W Świeradowie jest wyciąg gondolowy. Warto zaznaczyć, że w zimie służy on nartostradzie. Latem służy wwożeniu rowerów na trasy zjazdowe, oraz jest dodatkową atrakcją turystyczną. W okolicach wyciągu ciągnie się także czerwony szlak który jest końcówką, lub początkiem Głównego Szlaku Sudeckiego.
Jazda Gondolą ma jeszcze jedną zaletę. Gondola jedzie dość wysoko nad ziemią odsłaniając panoramy, których normalnie nie widać ze szlaku, a niekiedy także ze szczytów.
Gdy dojechaliśmy do stacji końcowej skierowaliśmy się do tutejszego schroniska, gdzie zjedliśmy obiad. Przed schroniskiem jest taras, z którego także roztaczają się świetne panoramy. Warto znaleźć się tutaj choćby ze względu na nie.
Droga powrotna gondolą także przyniosła nam niespodziewaną atrakcję. U szczytu stoku narciarskiego rozkładali się paralotniarze. W trakcie naszego powrotu jeden z nich wystartował, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć jak to wszystko wygląda z bliska i realnie.
Gondola to może nie jest mój ulubiony sposób poruszania się po górach, ale warto czasem sobie i na coś takiego pozwolić. Czasem nawet pozwoli t spojrzeć na góry z innej perspektywy. Hejterom, którzy zobaczą ten wpis jako pierwsze co wpisałem na blogu mogę polecić przeczytanie poprzednich wpisów, ponieważ dość często jestem w górach i bardzo rzadko korzystam z tego typu atrakcji.
Napisz mi co o tym myślisz. Jeśli chcesz być na bieżąco, to zapisz się na subskrypcję, oraz polub moją stronę na facbooku. link do strony znajdziesz tutaj. Pokaż też, że strona podoba Ci się zapisując się do grona obserwatorów. A już za tydzień kolejny wpis na blogu na który już dzisiaj serdecznie zapraszam.