Może zastanawiacie się jakie przesłanie biegnie z bloga? Odniosłem takie ważenie po komentarzu jednego z czytelników, który mój czas skomentował, że można to zrobić szybkim marszem.Jak to jest, że mimo swojej pasji chodzę po najbliższych niekoniecznie wysokich górach, nie walczę o wysokie miejsca, rowerem jeżdżę po Polsce?
Wcale nie chodzi mi tutaj o przekraczanie granic. Jest to przesłanie do każdego: Nie siedź na kanapie, tylko zrób coś ze sobą. Znajdź swoją pasję, w której nawet nie musisz być w tym mistrzem świata. To jest tak na prawdę coś, co nie daje nam zwariować w codzienności.
Pewnie niektórzy z was zauważyli, że tego bloga nie piszę sam. Ze mną pisze też pasjoposzukiwaczka, Paulina, która daje różne propozycje tego, czym można się zająć. Ja opisuję tutaj to, czym się zajmuję z propozycją miejsc, imprez sportowych, czy szlaków rowerowych, czy pieszych turystycznych. Są to rzeczy przyziemne, dostępne dla prawie każdego.
Nie każdy pasjonat jest mistrzem swojej pasji. Chyba najlepszym przykładem jest Michael Thomas Edwards znany jako Eddie Edwards. Był to pierwszy anglik reprezentujący swój kraj na zimowych igrzyskach olimpijskich w skokach narciarskich. Poza ustanawianiem rekordów swojego kraju, nie miał żadnych sukcesów. Sam finansował swoje starty, nie rozstawał się ze swoimi okularami korekcyjnymi nawet podczas skoków. Swoja karierę zakończył w 1997 roku.
Czasem takie niezrozumienie może powodować hejt. Mam swój sposób odpowiadania na hejt pod adresem mojego bloga, który skutecznie kończy złośliwe komentarze.
Przechodząc do sedna, zamiast siedzieć na kanapie, znajdź coś dla siebie, coś co jest w twoim zasięgu. Dzięki temu twoje życie będzie bardziej kolorowe.
Oczywiście jak zawsze zapraszam do zapisania się na subskrypcję, oraz do grona obserwatorów. Wszystkie aktualności znajdziesz na mojej stronie na facebooku, do którego link daję tutaj. A już za tydzień kolejny wpis, na który już dzisiaj zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz