Jest możliwość aby zwykły szary człowiek poprzez swoje dokonania na polu sportu amatorskiego także czynił dużo dobra. Są ku temu różne akcje, za którymi zazwyczaj kryją się korporacje. Takie akcje są reklamowane, dość powszechne. Starczy zrobić bardzo niewiele, aby komuś pomóc.
Gdy biegłem 10 kilometrów na biegu Uniwersytetu Medycznego była jedna z takich akcji. Celem akcji było wsparcie ludzi z białaczką. Polegała ona na rejestrowaniu na odpowiedniej stronie przebytych kilometrów. Akcję promowała wtedy Iwona Guzowska.
Kolejną taką znana akcją jest "Pomoc mierzona kilometrami". Polega ona na zarejestrowaniu się w aplikacji Endomondo, dołączeniu do tej rywalizacji i pokonywaniu kolejnych kilometrów. Akcja dzieli się na kilka etapów, gdzie w danym czasie musi zebrać się odpowiednia ilość kilometrów zsumowanych. Jeśli się uda, T- Mobile przekazuje pulę przeznaczona na dany etap Fundacji TVN Nie Jesteś Sam.
Kiedyś w Warszawie raz w roku był organizowany Ecco Walkaton. Polegało to na tym, że przychodzili ludzie i rejestrowali się do wspólnego spaceru. Następnie razem przeszli jakiś dystans. Następnie mnożono długość odcinka i ilość uczestników i pulę wynikającą z przebytych łącznie kilometrów Ecco przekazywało na cele charytatywne.
Czasem można także w aplikacjach znaleźć oznaczone jako rywalizacje kolejne akcje charytatywne. Polegają jednak zazwyczaj na tym, że za daną ilość przebytych kilometrów uczestnik dobrowolnie wpłaca na dany cel pieniądze. Tu jednak trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ można trafić na oszustów.
Dobrą opcją jest samemu znaleźć sobie jakiś cel. Wtedy wedle własnych zasad można na ten cel wpłacać pieniądze za osiągnięcia sportowe. Wtedy jest pewność, ze one na pewno będą wydane zgodnie z potrzebą podopiecznych danej instytucji, na którą pieniądze są wpłacane.
Jak widać, pomaganie innym nie wymaga jakiegoś heroizmu. Można to robić z pasją, robiąc jednocześnie coś dla siebie. Warto choćby tym drobnym gestem komuś pomóc. Tak wiec skoro jest taka możliwość niesienia pomocy, to czemu jej nie wykorzystać