czwartek, 23 czerwca 2016

Po co właściwie biegamy

Często jak biegam, to spotykam ludzi. Jedni trochę ironicznie patrzą na to co robię, "bo jak ktoś mojej postury może biegać". Inni z kolei patrzą z pewnym podziwem. czasem można usłyszeć coś śmiesznego, czasem ktoś dopinguje. Jednak powstaje w głowie takie pytanie. Po co ja właściwie biegam? Powodów biegania jest wiele, ale warto kilka z nich przytoczyć.

Jedni mówią, ze biegają dla zdrowia. Co jednak przez to można rozumieć? Nie zawsze bieganie jest zdrowe. Zależy to od wielu czynników. Jednak większość tych czynników przemawia za uprawianiem tego sportu. Fakt jest taki, że w połączeniu z odpowiednią dietą bieganie pomoże zrzucić nadwagę. Zapobiegnie dzięki temu wielu chorobom, a u części z nich zmniejszy ryzyko. przykładami takiego podejścia może być cukrzyca. Ludzie, którzy są chudzi są mniej narażeni na tą chorobę.

Bieganie jest dobra formą sprawdzenia swojej silnej woli. Dzięki temu czasem tworzą się ciekawe rywalizacje między znajomymi, co prowadzi do dość ciekawej zabawy. Dzięki temu tworzy się też sport wyczynowy, ponieważ każdy kolejny start w zawodach, każde kolejne przebiegniecie danego dystansu, każdy lepszy czas, czy wynik jest także próbą charakteru.

Szukając towarzystwa także warto założyć buty do biegania i ruszyć się z domu. Jest to popularny sport uprawiany przez amatorów. Na ulicach można spotkać pełno ludzi. Jest to nawet kolejna możliwość nawiązywania głębszych więzi międzyludzkich. Warto zaznaczyć, że ludzie którzy ćwiczą, często są dość atrakcyjni. Poza tym większość biegaczy na prawdę bardzo fajnie sie do siebie odnosi. Czemu więc nie korzystać z przywileju znalezienia się w ciekawym gronie ludzi biegających.

Ważną kwestią i motywacją jest także samopoczucie. Podczas długiego intensywnego wysiłku wydzielają się endorfiny. Dzięki temu biegacz czuje się szczęśliwy, a bieganie po niedługim czasie sprawia mu tylko przyjemność.Warto więc pójść w tą stronę lecząc swoje melancholie, a nawet depresje.

Jest wiele powodów pobocznych, aby biegać. Nie ma co jednak nad nimi się rozwlekać. Wynikają one z tego, co tu napisałem. Czy nie jest to dobra motywacja?

[PR]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz