środa, 3 stycznia 2018

Kolorowe Jeziorka i Browar Miedzianka

Zanim zakończyłem stary rok, wraz z przyjaciółmi i siostrą wybraliśmy się w Sylwestra nad kolorowe jeziorka. Razem w 4 osoby wyruszyliśmy rano ze Świdnicy.

Po około godzinie jazdy dotarliśmy na parking obok wejścia do Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Na parkingu było zaparkowanych kilka samochodów, co zwiastowało mało ludzi na szlaku. Po zapakowaniu potrzebnych rzeczy do plecaka ruszyliśmy do parku.

Po krótkiej chwili doszliśmy do pierwszego punktu widokowego na żółty staw. Stawik jest niewielki, jak byłem był głęboko w dole, a na nim była niewielka warstwa lodu. Po prawej stronie od jeziorka jest wysoka ściana skalna z grotą.


Kolejnym jeziorkiem jest jeziorko czerwone. Jest ono po prawej stronie od ściany skalnej. Jezioro jest już dużo większe od żółtego. Także na nim był lód, który uniemożliwiał zobaczenia atrakcji, czyli koloru tego jeziora.


Obok czerwonego jeziorka jest zejście do żółtego jeziorka. Można między innymi przez niewielką grotę.




O ile oba jeziorka są po lewej stronie drogi, tak po prawej stronie znajdują się ruiny zabudowań. Patrząc na kształt jeziorek, oraz na te zabudowania, można wnioskować, że oba jeziorka są wynikiem wyrobisk.

Po drodze przy obu jeziorkach są też drewniane zabudowania gastronomiczne. Teraz nieczynne, ale myślę, że w sezonie wiosenno- jesiennym kwitnie tam życie turystyczne.

Dalej drogą pod górę, szlak prowadzi do jeziorka błękitnego. W porównaniu do żółtego stawu i jeziora czerwonego, błękitne jest średniej grubości. Mimo, że tutaj była najgrubsza pokrywa lodu, delikatny błękit był widoczny. Przy jeziorze znajdują się ławeczki, na których można odpocząć.


Do czwartego jeziorka nie dotarliśmy. Wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do lokalnego browaru Miedzianka. Z tarasu można było nacieszyć oczy niesamowitym pejzażem gór.

Browar miedzianka jest ciekawym miejscem. Jest to połączenie restauracji i browaru. Za szkłem widać leżakownie, skąd wszystkie 8 rodzajów piwa niepasteryzowanego są rozlewane. Miejsce jest zadbane i cieszy się dużą popularnością zarówno miejscowych, jak i przyjezdnych turystów.

Jeziorka pod lodem na pewno nie wyglądają tak wspaniale jak w sezonie. Byłem tu pierwszy raz, ale na pewno jeszcze wrócę. Na pewno jeszcze będę pisał o tym miejscu, bo warto pokazać jego pełne piękno. Miejsce także serdecznie polecam.

Jeśli podoba Ci się to co tutaj piszę, to zapraszam do subskrybowania, oraz zapisania się do grona obserwatorów. Aktualności znajdziesz także na facebooku, link do mojej strony znajdziesz tutaj. A już za tydzień jak co środę będzie kolejna publikacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz