czwartek, 14 lipca 2016

Ale mi się nie chce

Żeby tak mi się chciało jak mi się nie chce. Tak często sobie mówię w dni, kiedy mam w planie trenować, a lenistwo mi to utrudnia. Co wtedy robić?

Oczywiście każdy tak ma, że w jakiś dzień zły humor, lenistwo, lub coś innego strasznie utrudnia mi wybranie się na trening. Zaczynam wtedy szukać pozytywów. Po głębokim przemyśleniu wyciągam wszystkie za i przeciw- i za jest zawsze więcej.

Jedną z ciekawostek jest to, że jak mi się nie chce, to osiągam lepsze wyniki. Biegam, jadę od niechcenia, więc o tym nie myślę. Mięśnie mocniej pracują, ale ja tego nie widzę. Kończy się to najlepszymi wynikami, jakie osiągam.

Jeśli trenujesz, przygotowujesz się do jakiegoś startu- gdziekolwiek, to bierz zawsze to pod uwagę. Spróbuj się zmusić do treningu według planu, aby nie stracić formy.

Trochę inną kwestią jest zmęczenie. Wtedy nie wolno forsować organizmu. Kończy się to albo zmęczeniem na starcie i słabym starcie, albo kontuzjami.

Skoro mamy już taki temat, to mi dzisiaj także się nie chce. Jeśli Tobie się zachce, to zapraszam do komentarza

Pozdrawiam

Leń nad lenie [PR]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz